października 28, 2014

Silikon na umywalce damską ręką

Założenie, że takie drobne końcówki remontu będę wykonywać samodzielnie, dzielnie staram się realizować. Można szybciej, można zapłacić, ale to nie moja metoda.

Silikon wkoło wanny położony kilka m-cy temu przez fachowca, zaczął już od krawędzi wanny odstawać. Podejrzewam, że to wina pracy wanny, daruje sobie komentarze w kierunku fachowca, co kładł glazurę i obsadzał wannę. Olać. 

Zdjęcie silikonu nożykiem i siuwaksem Sili-kill poszło w miarę sprawnie. Jednak nałożenie na istniejące szpary (nierówne) między płytkami a wanną, ciężko mi było równomiernie nałożyć. Ale ok. W chwili wolnej poprawię. Myślę, że muszę posiłkować się taśmami ochronnymi i tyle. 
Prościej zdecydowanie poszło z nałożeniem silikonu na umywalkę, bidet i kibielek. Tu błyskawicznie poszło, 1 ruch i gotowe. Odległości do zasilikonowania (po raz pierwszy) były równe i nie ma tu potrzeby dużego naddatku silikonu na obie płaszczyzny, bo i wilgoć w mniejszym stopniu je atakuje.





Nałożony silikon psiknełam z umiarem płynem Soudalu, wygładza, nabłyszcza, przyspiesza polimeryzację, pewnie to samo robi zanurzony palec w płynie do naczyń Ludwik czy mydlanej wodzie, ale miałam ten płyn.


Do wygładzania używałam szpachelki (3 szerokości), świetna sprawa, ale oczywiście można też palcem (5 szerokości :) 




I tyle, roboty. Szybko i przyjemnie i co najważniejsze - bez fachowców w domu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz