I kuchnia skończona! Firmę BMB Meble znalazłam na giełdzie słomczyńskiej (szukałam swojej skradzionej kosiarki) i jak najbardziej polecam - z właścicielem byłam w stałym kontakcie mailowym, telefonicznym, sms'owym a nieprzewidziane poprawki zostały jednorazowo i błyskawicznie uzupełnione.
Szczegóły:
GÓRA: 2 podłóżne szafki; ściana na górze szafek i po bokach - fornirowany palisander
DÓŁ: fronty w miarę jednakowej szerokości. Pod górnymi szafkami 2 fronty z 3 szufladami, pod oknami - kosz na śmieci z moją karuzelą w rogu i zmywarka.
SŁUPEK: pralka, piekarnik z mikrofalą (2 w 1) i szafka. Jedyny problem wynika z braku pomysłu, gdzie składować brudną bieliznę?
BOCZNA ŚCIANA: 6 kwadratowych wiszących szafek (palisander)
KRATKA WENTYLACYJNA: wyszukana, uuuuuu, długi to był czas, ale! pasuje do podłogi, podobnie jak sprany betonowy blat do spranej we wzorki podłogi.
LODÓWKA: jak to lodówka. Zamrażalnik na górze, co pasuje dzieciakom a mi dodatkowo pasuje jej wielkość (nie za duża).
Dziś też kurier przywiózł karuzelę do rogu szafki. Idealna! A czemu nie zdecydowałam się na wyszukane np. "Magic Corner"? Bo drogie i tego typu cornery zajęłyby mi 2 szafki (wg mojego przeświadczenie mało pożyteczne). W poprzednim mieszkaniu w głębi szafki miałam zwykłą półkę na chemię i kosz na śmieci. Sprawdziło się + dzieci bezpieczne. Teraz poszłam ciut do przodu i mam porządną karuzelę, którą kupiłam na allegro i do chemii zdecydowanie łatwiej sięgnąć. Karuzela wymusiła na mnie zakup wkrętarki, w końcu!
No tak coś czułam ,że teraz zdecydujesz się na białą kuchnię:)
OdpowiedzUsuńAle i tak bardziej niż nowej kuchni zazdroszczę Ci tej wkrętarki:P
Podłoga już była, czy kładziona świeżo?
Biała kuchnia może na pierwszy rzut oka, bo przy białej ścianie widać, że ciutek ciemniejsza (o 1-2 tony). Ze starego mieszkania został się tyko parkiet.
OdpowiedzUsuń