marca 12, 2012

pokój pusty

Moje miejsce pracy czy obijania się przy laptopie mam przy oknie z widokiem na tuje i dach domu za nimi. Widok zatem bardzo zielony, zwłaszcza, że barierki od tarasu też są zielone :) 
Z boku stoi maszyna do szycia i już kilka razy przekonałam się jak bardzo praktyczne jest to miejsce - wystarczy jeden - dwa ruchy i maszyna już na stole, bez wstawania z krzesła.

Ostatnimi dniami zaczyna mnie męczyć chłod dużego pokoju, więc moje plany, aby go nieco ocieplić kształtują się tak:

Plany niedalekie, być może ten weekend:
  • przemalowanie ścian z jasnej jagódki na biel i sufit z jego pęknięciem (w tym celu nabyłam magiczną szpachle z włoknami jakimiś)
Plany nieco dalsze, bo i koszty ciutek większe:
  • powieszenie paneli zasłonowych. Wyszło mi, że będzie ich 4 sztuki. Wszystkie będą dyndać po 1 stronie... niedaleko mnie, i jak właśnie tak zachwalałam bliskość maszyny do szycia, zdałam sobie sprawę, że będzie panelom wadziła, ps. maszynę pod stół wsadzę :) Tak właśnie myśle... a może jednak powiesić 2 panele po obu stronach, wtedy karnisz byłby podwójny a nie 2x podwójny, więc koszty niższe. Zrobię tak! Zamontuje się karnisz na 4 panele, które będą po obu stronach, jak będzie do kitu, dowiesi się II karnisz i panele będą po 1 stronie :) 
Plany dalekie, bo pomysłu brak: 
  • regalik, fotel 

ps. plakaty z kinkietami wiszą po prawej stronie, regalik ma stać przy ścianie na wprost okna


Zmęczyłam się :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz