Moje miejsce pracy czy obijania się przy laptopie mam przy oknie z widokiem na tuje i dach domu za nimi. Widok zatem bardzo zielony, zwłaszcza, że barierki od tarasu też są zielone :)
Z boku stoi maszyna do szycia i już kilka razy przekonałam się jak bardzo praktyczne jest to miejsce - wystarczy jeden - dwa ruchy i maszyna już na stole, bez wstawania z krzesła.
Ostatnimi dniami zaczyna mnie męczyć chłod dużego pokoju, więc moje plany, aby go nieco ocieplić kształtują się tak:
Plany niedalekie, być może ten weekend:
- przemalowanie ścian z jasnej jagódki na biel i sufit z jego pęknięciem (w tym celu nabyłam magiczną szpachle z włoknami jakimiś)
- powieszenie paneli zasłonowych. Wyszło mi, że będzie ich 4 sztuki. Wszystkie będą dyndać po 1 stronie... niedaleko mnie, i jak właśnie tak zachwalałam bliskość maszyny do szycia, zdałam sobie sprawę, że będzie panelom wadziła, ps. maszynę pod stół wsadzę :) Tak właśnie myśle... a może jednak powiesić 2 panele po obu stronach, wtedy karnisz byłby podwójny a nie 2x podwójny, więc koszty niższe. Zrobię tak! Zamontuje się karnisz na 4 panele, które będą po obu stronach, jak będzie do kitu, dowiesi się II karnisz i panele będą po 1 stronie :)
Plany dalekie, bo pomysłu brak:
- regalik, fotel
ps. plakaty z kinkietami wiszą po prawej stronie, regalik ma stać przy ścianie na wprost okna
Zmęczyłam się :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz